W wyborach we Francji w 2022 r. startuje nowy kandydat. Pisarz, patriota i mądry człowiek. Stanowi nową nadzieję dla Francji i Europy. Oto jego wystąpienie wyborcze:
Moi drodzy rodacy. Od lat, jedno uczucie was uciska, przygnębia, nawiedza: Przenikliwe poczucie utraty. Chodzicie po ulicach waszych miast i nie rozpoznajecie swojego kraju. Spoglądacie na ekrany, które mówią do was językiem dziwnym i obcym. Zerkacie na ekrany, oglądacie seriale, mecze, filmy, przedstawienia, słuchacie piosenek, przeglądacie podręczniki szkolne. Podróżujecie metrem, pociągiem, idziecie na dworzec, na lotnisko, czekacie pod szkołą na waszą córkę lub waszego syna, odprowadzacie matkę do szpitala, stoicie w kolejce na poczcie lub w urzędzie pracy, czekacie w komisariacie lub w sądzie i czujecie, że nie jesteście już w kraju, który pamiętacie. Przypominacie sobie kraj waszego dzieciństwa, Przypominacie sobie kraj o którym opowiadali wam rodzice. Przypominacie sobie kraj, który widzicie w filmach i o którym czytacie w książkach. Kraj Joanny d’Arc i Ludwika XIV, kraj Napoleona Bonaparte i generała de Gaulle’a. Kraj rycerzy i dam. Kraj Victora Hugo i Chateubrianda. Kraj Pascala i Kartezjusza. Kraj bajek La Fontaine’a, postaci Moliera i wersów Racine’a. Kraj katedry Notre Dame i wiejskich dzwonnic. Kraj Gavroche’a i Cosette. Kraj barykad i Wersalu. Kraj Pasteura i Lavoisiera. Kraj Woltera i Rousseau. Clemenceau i żołnierzy z 1914 r. De Gaulle’a i Jeana Moulin. Kraj Gabin i Delon. Brigitte Bardot i Belmondo. Jonny’ego Aznavoura, Brassens i Barbary. Filmów Sautet i Verneuil. Ten kraj, jednocześnie beztroski i genialny. Ten kraj, jednocześnie literacki i naukowy, kraj tak bardzo inteligentny i ambitny. Kraj Concorde’a i elektrowni atomowych. Kraj, który wynalazł kino i samochody. Kraj, którego szukacie wszędzie z rozpaczą. Za którym tęsknią wasze dzieci, choć nawet go nie znały. Kraj, który kochacie… i który właśnie znika. Nie przeprowadziliście się, a jednak czujecie się, jakbyście nie byli już u siebie. Nie opuściliście waszego kraju, ale to tak jakby to wasz kraj was opuścił. Czujecie się obcy w waszym własnym kraju. Jesteście wewnętrznymi uchodźcami. Długo wierzyliście, że jesteście jedynymi, którzy to czują, którzy o tym myślą, którzy się boją. Wstydziliście się tego co myślicie. Długo nie ośmielaliście się mówić tego, co widzicie i przede wszystkim nie ośmielaliście się widzieć tego, co widzieliście. A potem powiedzieliście to swojej żonie, swojemu mężowi, dzieciom, ojcu, matce, przyjaciołom, sąsiadom, kolegom z pracy, zaczęliście mówić nieznajomym i zrozumieliście, że wasze poczucie utraty jest podzielane przez wszystkich. Francja nie jest już Francją i wszyscy to zauważyli. Oczywiście, pogardzano wami. Władze, elity, politycznie poprawni, dziennikarze, politycy, wykładowcy uczelni, socjologowie, związkowcy, autorytety religijne, wmówili wam, że to nieprawda, że wam się wydaje, że to nie istnieje i że źle postępujecie. Z czasem zrozumieliście, że oni was oszukują, że to oni się mylą, że to oni robią wam krzywdę. Zanikanie naszej cywilizacji nie jest jedyną kwestią, choć najważniejszą. Imigracja nie jest jedynym problemem, choć negatywnie wpływa na pozostałe. Zubożenie naszego kraju i narodu powoduje biedę, rozbicie, rujnuje i przygnębia. Dlatego coraz trudniej wam związać koniec z końcem. Dlatego też musimy na nowo uprzemysłowić Francję. Dlatego też musimy przywrócić równowagę w bilansie handlowym, zmniejszyć nasz rosnący dług, sprowadzić z powrotem do Francji firmy, które się z Francji wyniosły i przywrócić do pracy naszych bezrobotnych. Dlatego też musimy chronić nasze bogactwo technologiczne i przestać sprzedawać je obcokrajowcom. Dlatego też musimy chronić nasze bogactwo technologiczne i przestać sprzedawać je obcokrajowcom. Musimy pozwolić naszym małym przedsiębiorstwom istnieć i rozwijać się, a także przekazywać je z pokolenia na pokolenie. Musimy zachować nasze dziedzictwo architektoniczne, kulturowe i przyrodnicze. Musimy przywrócić naszą republikańską szkołę, jej doskonałość i kult zasług. Przestać oddawać nasze dzieci w ręce egalitarystycznych eksperymentujących pedagogów i doktorów Strangelovów, teorii gender i islamskiego lewactwa. Musimy odzyskać naszą suwerenność, porzuconą na rzecz technokratów i europejskich sędziów, którzy pozbawili Francuzów możliwości decydowania o własnym losie, w imię chimer Europy, która nigdy nie będzie narodem. Musimy oddać władzę z powrotem w ręce ludzi. Musimy ją odebrać mniejszościom, które nie przestają tyranizować większości oraz sędziom, którzy zastępują swoimi wyrokami rządy ludu, przez lud i dla ludu. Przez dziesięciolecia nasi przywódcy, zarówno z prawej, jak i z lewej strony, prowadzili nas tą katastrofalną ścieżką upadku i dekadencji. Prawica czy lewica, okłamywali was, ukrywali przed wami powagę naszego upadku, ukrywali przed wami rzeczywistość zastępowania nas. Znasz mnie od lat. Wiesz, co mówię, co diagnozuję, co ogłaszam. Przez długi czas zadowalałem się rolą dziennikarza i pisarza, przewidywałem i alarmowałem. Wierzyłem, że polityk rozpali iskrę, którą mu przekazałem. Powiedziałem sobie, że każdy zna swój zawód, każdy ma swoją rolę, każdy ma swoją walkę. Wróciłem z tej iluzji. Podobnie jak ty, nie mam już zaufania. Podobnie jak ty, postanowiłem wziąć nasz los w swoje ręce. Zrozumiałem, że żaden polityk nie będzie miał odwagi uratować kraju przed tragicznym losem, który go czeka. Zrozumiałem, że wszyscy ci tak zwani kompetentni ludzie byli w większości bezsilni. Prezydent Macron, który przedstawiał się jako nowy człowiek, był tak naprawde syntezą swoich dwóch poprzedników, tylko gorszą. Partie były zadowolone z takiej sytuacji, mogłyby podjąć reformy, ale czas uciekał. Nie czas już na reformowanie Francji, ale na jej ratowanie. Dlatego właśnie zdecydowałem się kandydować na prezydenta. Dlatego postanowiłem ubiegać się o Państwa głos, aby zostać Prezydentem Republiki. Aby nasze dzieci i wnuki nie znały barbarzyństwa. Aby nasze córki nie musiały nosić chust, a nasi synowie nie byli podporządkowani. Abyśmy mogli przekazać im Francję taką, jaką znamy i otrzymaliśmy od naszych przodków. Chciałbym abyśmy mogli zachować nasz sposób życia, nasze tradycje, nasz język, nasze rozmowy, nasze kontrowersje dotyczące historii lub mody, nasz gust literacki i gastronomiczny. Aby Francuzi pozostali Francuzami, dumnymi ze swojej przeszłości i pewni swojej przyszłości. Aby Francuzi mogli znów poczuć się jak w domu. I aby nowi przybysze mogli zasymilować się z ich kulturą i uczynić ich historię swoją własną. Abyśmy znowu stali się Francuzami we Francji, a nie obcokrajowcami na obcej ziemi. My Francuzi, jesteśmy wielkim narodem, wielkim ludem. Nasza chwalebna przeszłość błaga o naszą przyszłość. Nasi żołnierze podbili Europę i Świat. Nasi wielcy pisarze i artyści zdobyli powszechny podziw. Odkrycia naszych naukowców i produkty naszych wytwórców pozostawiły swój ślad. Urok naszej sztuki życia powoduje zazdrość i sprawia przyjemność wszystkim, którzy jej posmakują. Odnieśliśmy wielkie zwycięstwa i pokonaliśmy gorzkie porażki. Przez tysiąc lat byliśmy jedną z potęg, które pisały historię świata. Stańmy się godni naszych przodków. Nie pozwólmy aby nas zdominowano, zwasalizowano, podbito, skolonizowano. Nie pozwólmy się zastąpić. Naprzeciw nas stanie zimny i zdeterminowany potwór, który będzie chciał nas zmieszać z błotem. Powiedzą, że jesteś rasistą, powiedzą, że kierują tobą smutne namiętności, podczas gdy to najpiękniejsza z namiętności cię ożywia, namiętność do Francji. Powiedzą o mnie wszystko co najgorsze. Ale będę bronił swojego zdania. Nie będą na mnie robiły wrażenia szyderstwa i opluwanie. Nigdy nie opuszczę głowy bo mam misję do wykonania. Naród francuski był zastraszany, paraliżowany, indoktrynowany, żył w ciągłym poczuciu winy. Ale podniósł głowę, zrzucił maski, zwalczył kłamstwa, przepędził swoich złych pasterzy. Będziemy kontynuować Francję. Będziemy kontynuować piękną i szlachetną francuską przygodę. Przekażemy pochodnię następnym pokoleniom. Pomóżcie mi! Dołączcie do mnie! Powstańcie! My, Francuzi, zawsze zwyciężaliśmy, ponad wszystko. Niech żyje Republika, a przede wszystkim niech żyje Francja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz